czwartek, 21 maja 2015

CD Projekt RED przyznaje się do obniżenia jakości Wiedźmina 3.

Już przed premierą gry Wiedźmin 3: Dziki Gon, jednej z najbardziej wyczekiwanej produkcji bieżącego roku, zauważono, że polski tytuł zbrzydł w porównaniu do pierwszych pokazów. Na kilka dni przed rynkowym debiutem projektu sieć obiegły porównania, ukazujące pierwotną i aktualną wersję tytułu. Pomimo iż screeny nie były najlepszej jakości, pokazywały, że gra faktycznie uległa zmianie pod względem graficznym. Studio CD Projekt RED oznajmiło jednak, że sklepowe wydanie Wiedźmina 3 używa tych samych tekstur, co buildy z 2013 roku, a tzw. downgrade graficzny spowodowany był rzekomo usunięciem filtru wyostrzającego. Wczoraj w serwisie Eurogamer ukazał się artykuł, w którym Marcin Iwiński, współzałożyciel CD Projekt, stwierdził, że pogorszenie jakości oprawy faktycznie miało miejsce. Sytuacja jest związana z kilkoma rzeczami. Przede wszystkim przyznano, że gdyby Wiedźmin 3: Dziki Gon był tytułem przeznaczonym tylko na jedną platformę sprzętową, to deweloperzy mogliby wycisnąć z niej więcej. Taka sytuacja i tak nie mogłaby mieć miejsca, gdyż studia nie stać na taki ruch i gra musiała być multiplatformowa, by trafić do większej liczby osób.
Wiedźmin 3 nie wygląda tak dobrze, jak na pierwszych pokazach, ale i tak jest ładną grą. - CD Projekt RED przyznaje się do obniżenia jakości Wiedźmina 3. Multiplatformowość gry głównym powodem gorszej grafiki - wiadomość - 2015-05-21

czwartek, 14 maja 2015

Assassin’s Creed Syndicate Debut Trailer [US]

Assassin's Creed: Syndicate

Syndicate to dziewiąta pełnoprawna gra z serii Assassin’s Creed, rozpoczętej przez firmę Ubisoft w 2007 roku i doprowadzonej w kolejnych latach do niebywałej sławy. Jak zwykle, mamy do czynienia z trzecioosobową grą akcji w otwartym świecie, która opowiada o fikcyjnym konflikcie Asasynów i Templariuszy toczącym się w oddanych wiernie historycznych realiach. Inaczej niż w przypadku poprzednich odsłon, powstałych pod kierownictwem studia Ubisoft Montreal, za Syndicate odpowiedzialność ponosi głównie zespół w Quebec. Tym razem akcja toczy się w Londynie w epoce wiktoriańskiej, a dokładniej w roku 1868. Motywem przewodnim uczyniono rewolucję przemysłową i związane z nią konsekwencje społeczne – wyzysk robotników ściągających tłumnie do stolicy imperium brytyjskiego w poszukiwaniu lepszej przyszłości, a kończących bez mała jako niewolnicy kapitalistów. Sytuacja zmienia się, gdy opiekę nad tym środowiskiem  roztaczają Asasyni. Jednym z nich jest Jacob Frye – zapalczywy młodzieniec, lubiący bitki i mocne napitki, który ma za zadanie wzniecić robotnicze powstanie przeciwko uciskowi, będące zarazem formą wypowiedzenia na nowo wojny Templariuszom. Największą nowością w Assassin’s Creed: Syndicate jest wprowadzenie dwojga grywalnych bohaterów – Jacobowi pomaga bowiem jego bliźniacza siostra Evie, stanowiąca dla niego dobrą przeciwwagę dzięki większemu rozsądkowi i spokojniejszemu charakterowi. Misje fabularne przechodzimy naprzemiennie jedną lub drugą postacią , natomiast podczas swobodnej eksploracji możemy się między nimi swobodnie przełączać. Ponadto w walce mamy okazję korzystać z paru nowych broni – laski ze szpadą, noża kukri, kastetu i rewolweru – oraz niedostępnych wcześniej ruchów, które czynią starcia dynamiczniejszymi niż do tej pory. Oprócz tego usprawniono mechanikę atakowania z ukrycia. Istotnym elementem rozgrywki w Syndicate uczyniono kierowanie gangiem Jacoba. Korzystamy z niego do walki z londyńskimi plutokratami, zrealizowanej głównie w formie przejmowania kolejnych dzielnic, co nierzadko kończy się dużymi bijatykami między reprezentantami rywalizujących stronnictw. Nie brakuje też infiltrowania tajnych placówek nieprzyjaciół na różne sposoby. Z rewolucją przemysłową wiąże się także zmienione podejście do przemieszczania się po świecie gry. Po ulicach jeżdżą karoce, które gracz może kraść niczym w serii Grand Theft Auto, by następnie rozbijać się nimi po mieście. Podróże po Londynie ułatwiają też pociągi. Innowacji nie zabrakło również w temacie parkouru – Jacob został wyposażony w wystrzeliwaną linę z hakiem, która umożliwia mu błyskawiczne przedostawanie się na dachy, a także sprawne ślizganie się od ściany do ściany ponad poziomem ulic. Twórcy zadbali o oddanie wiktoriańskiego Londynu w najdrobniejszych szczegółach – nie tylko możemy znaleźć tu wiele sławnych obiektów (jak Pałac Westminsterski czy Katedra Św. Pawła), ale także poczuć specyficzny klimat tego miejsca. Oprócz widoków i atmosfery, nie brakuje tu również mnóstwa pobocznych aktywności do podjęcia przez gracza, jak hazard w pubach czy uliczne wyścigi karocami.

piątek, 8 maja 2015

Fallout 4 – demo gry na zamkniętym pokazie w czasie E3

Zgodnie z informacją ujawnioną przez jeden z niemieckich serwisów branżowych, studio Bethesda Softworks być może przywiezie ze sobą na tegoroczną odsłonę targów E3 demo z gry Fallout 4. Materiał ma zostać rzekomo zaprezentowany na jednym z zamkniętych pokazów wybranej grupie publiczności.

Wolfenstein: The Old Blood - oficjalny zwiastun z rozgrywką nr 1

The Old Blood

The Old Blood to pierwszy dodatek do gry Wolfenstein: The New Order – uznanej strzelanki FPP, wydanej na PC w 2014 roku. Tak jak podstawka, rozszerzenie zostało opracowane przez szwedzkie studio MachineGames i wydane przez firmę Bethesda Softworks. Co istotne, mamy tu do czynienia z samodzielną pozycją, w którą możemy grać, nawet jeśli nie dysponujemy podstawową wersją gry. Dodatek pokazuje wydarzenia poprzedzające bezpośrednio te z The New Order (jest to więc prequel) i stanowi ukłon w stronę fanów starych gier z serii Wolfenstein. Twórcy przenoszą nas do roku 1946 – do czasów, kiedy naziści są o krok od wygrania II wojny światowej – i umieszczają w Bawarii, gdzie rozgrywa się minikampania podzielona na dwie części. W pierwszej B. J. Blazkowicz przekrada się do zamku Wolfenstein, by wykraść koordynaty ujawniające lokalizację ośrodka badawczego generała Deathsheada (Trupiej Główki). W części drugiej poszukiwania danych wywiadowczych zabierają bohatera do miasteczka Wulfburg, gdzie szalony nazistowski archeolog wykopuje z ziemi tajemnicze artefakty, niosące groźbę uwolnienia prastarych złych mocy. Na drodze bohatera stają nowi przeciwnicy, z którymi radzi on sobie przy wykorzystaniu niedostępnych wcześniej broni.

środa, 6 maja 2015

Stromae - carmen

Dziękuję 200 POST !!!!!!!

Hello

Aplikacja Hello (jej opis w komunikacie prasowym Facebooka) posiada bowiem genialną funkcję identyfikacji numeru na podstawie ogromnej bazy danych Facebooka. Wystarczy, że ktoś do nas zadzwoni nieznajomy, ale ma konto na popularnym FB to my po chwili znamy jego sylwetkę. W dodatku sporo osób nawet nie wie, że Facebook jest w posiadaniu ich numeru. Nikt przecież nie czyta regulaminów aplikacji internetowej. Te często później z automatu mają dostęp do tego typu prywatnych informacji.
Szkoda tylko, że aplikacja Hello jest dostępna wyłącznie na Androida. Raczej kwestią czasu jest pojawienie się tytułu na platformie iOS. Gorzej jednak sprawa wygląda z Windows Phone, który zawsze na nadejście nowości musi czekać najdłużej. Spójrzmy też na koniec na czarujące wyniki finansowe Facebooka za 1Q/2015. Lider społeczności miał 3,54 miliarda dolarów przychodów przy zysku wynoszącym 512 milionów dolarów. Maszynka do zarabiania pieniędzy działa wciąż znakomicie.

Introducing Hello